Rok 2012. Jestem na sesji reklamowej, która odbywa się na planie filmowym reklamy telewizyjnej. Spotykam znajomego reżysera, który kieruje całym projektem. Gdy wszyscy instalują swój sprzęt, zauważam trzech sympatycznych gości wyglądających raczej na hip-hopowców niż członków ekipy filmowej. Każdy z nich niesie dość sporą czarną torbę. Bez słowa siadają przy stołach. Z toreb wyciągają laptopy, które w niczym nie przypominają delikatnych, stylowych, srebrnych sylwetek znanej „owocowej” firmy. Wielkie jak sprzęt z innej epoki, niczym wojskowe komputery z filmów szpiegowskich. Spoglądam ze szczerym zdziwieniem, a nawet z politowaniem. Mój kolega widząc wyraz mojej twarzy tłumaczy, że teraz można już pracować na laptopach, które dają radę wyzwaniom i potrzebom filmów reklamowych. Potężne skrzynie ze sprzętem niezbędnym do pracy powoli przechodzą do przeszłości. Bierze mnie na bok i z własnej torby wyciąga dokładnie taki sam laptop. 17 cali. Matowa matryca. Odpala w sekundę mówiąc: patrz, pokażę Ci jak to pracuje… po czym klika w ikonkę PS i program natychmiast się uruchomia. Fotografowanie to częste podróże i różne lokalizacje, więc nigdy nie pracuję na komputerach stacjonarnych. Zatem moje zainteresowanie komputerem przenośnym o takich możliwościach było naprawdę ogromne.
Zachwyciła mnie prędkość pracy na tym sprzęcie. Wówczas do dyspozycji miałem najnowszy laptop „z jabłkiem” dodatkowo wyposażony i skonfigurowany zagranicą. Ale przy szybko rosnących możliwościach sprzętu cyfrowego, wielkości matryc i plików, z dwoma lub trzema otwartymi programami srebrne laptopy zaczynały dyszeć i niedomagać. Posłuchałem rady kolegi i dałem się namówić na spotkanie z panami od pecetów, żeby opowiedzieć o moich potrzebach. Wysłuchali mnie z uwagą i przejęciem, bowiem byłem jednym z pierwszych fotografów poszukujących laptopowego ideału. Pokiwali głowami i doradzili jak powinien być wyposażony laptop, na którym mógłbym pracować. Gdybym oczywiście wziął pod uwagę możliwość pracy z fotografią na pececie… To były początki marki Hyperbook, która wówczas nosiła inną, ale podobną nazwę. Po krótkich próbach podjąłem decyzję zrobienia kroku w technologiczną przyszłość i porzucenia 15-letniej historii pracy na macu… Wyposażyłem się w laptop, który był trzy razy mocniejszy i dwa razy tańszy niż dotychczasowe cacko. Taka relacja jakości do ceny utrzymuje się do dzisiaj, że nie wspomnę o błyskawicznej dostępności do najnowszych wersji procesorów, dysków i innych podzespołów i akcesoriów, które można dowolnie konfigurować i zmieniać w razie potrzeby lub fanaberii. Narzędzia „szyte na miarę” jak dobre garnitury. Sprzęt skonfigurowany pod konkretne potrzeby. Za uczciwą cenę. Na zamówienie! Jeśli wygląd puderniczki nie jest ważny i przyzwyczaimy się do nowych ruchów, zmiana nie ma znaczenia. To jak nowy, nowocześniejszy samochód. Znaczenie ma komfort, szybkość i łatwość pracy oraz nasza „kieszeń”, w której jeszcze sporo zostało na inne zabawki.
HYPERBOOK
Hyperbook to polska marka stworzona przez profesjonalistów z pasją. Specjalizują się w produkowaniu najszybszych laptopów budowanych pod zamówienie. To, co czyni tę markę wyjątkową, to indywidualne podejście do klienta i możliwość pełnej personalizacji swojego komputera. Na stronie sklepu internetowego znajduje się konfigurator, za pomocą którego użytkownik może skomponować unikatowy komputer dostosowany do swoich potrzeb. Można indywidualnie wybrać obudowę laptopa oraz skonfigurować w nim takie podzespoły jak Procesor, Pamięć Ram, Dysk Twardy, Karta Graficzna, Moduły sieci bezprzewodowej, Napęd Optyczny oraz oprogramowanie i wiele innych elementów w zależności od wybranego modelu. Na specjalnie życzenie można wykonać grafikę na klapie notebooka, zwiększyć wydajność układu chłodzenia, bądź profesjonalnie skalibrować ekran.
W ofercie znajduje się szeroka gama sprzętu. Od wysokiej klasy laptopów do gier, dla grafików, programistów, fotografów, przez multimedialne komputery dla domu do zaawansowanych notebooków biznesowych i profesjonalnych stacji roboczych. Dzięki zastosowaniu desktopowych procesorów, kart graficznych oraz superszybkich dysków SSD laptopy Hyperbook cieszą się mianem najmocniejszych notebooków na świecie.
Na zdjęciach poniżej są dwa modele laptopów, na których obecnie pracuję na co dzień.
Hyperbook X77 z „desktopowym” wyposażeniem… Traktuję go przeważnie jak komputer stacjonarny, który pracuje z zewnętrznym monitorem EIZO. Czasami, w razie potrzeby zabieram go na sesje. Hyperbook SL950 wyposażony tak, że służy „do wszystkiego”. Jest zawsze ze mną. W podróży sprawdza się również jako podręczna stacja robocza radząca sobie ze wszystkimi plikami w PS LR, czy Capture One.
W razie pytań zapraszam do kontaktu mailowego ze mną lub specjalistami z Hyperbook, którzy są zawsze do dyspozycji. Decydując się na zakup któregokolwiek laptopa Hyperbook, zadzwoń do sklepu składając zamówienie lub w czasie wizyty w firmie podaj hasło: WOLANSKI powered by HYPERBOOK możesz skorzystać z 5 % rabatu na całość zakupu. Powodzenia!
Jeśli chcecie przed zakupem zobaczyć laptopy Hyperbook skonfigurowane pod pracę z fotografią i spróbować na nich popracować, zapraszam na moje najbliższe warsztaty, których partnerem jest również Hyperbook. Wszystko jest do Waszej dyspozycji.